2012/01/16

Tajemnicza frakcja polityczna - zdjęcie szpiegowskie


Tegoroczne opady śniegu i tworzące miejscami mini lodowiska nadające niektórym kosmicznego przyśpieszenia w wymachiwaniu kończynami i przebieraniu podeszwami zaczęły przynosić pierwsze efekty
starć z ziemią. Poza oczywistymi guzami trafiła się prawdziwa perełka, rzec by można perłowe bliźniacze rodzeństwo. A więc zaczynamy... Porankiem odnaleziono w świeżej zaspie aktówkę z kontrowersyjnymi materiałami. Wynika z nich, iż na terenie wioski rybackiej od pewnego czasu działa czwarta siła polityczna, opozycyjna. Do nazwisk puki co nie dotarto podobnie jak nie rozszyfrowano nazwy grupy zapisanej jako C5H4O3N4. Pracujący nad tym kryptolodzy z WszechPolskichSłużb są dobrej myśli i nie załamują rąk. Ze znalezisk wynika jednoznacznie, że na razie tajemnicza organizacja nie posiada przedstawicieli w szałasie władzy co jest powodem do radości. Ponieważ grupa wydaje się dość niebezpieczna, o działaniu antyspołecznym, antypaństwowym, której przyświeca własny zysk i kumoterstwo w najczystszej postaci i najgorszej postaci. Niepokoi również technologią jaką dysponują ci ludzie. Pamiętam człowieka na urzędniczym stanowisku chwalącego się szpiegowaniem własnych współmieszkańców wykorzystując satelitarne mapy Google. Pomijam wątek nieaktualności tych map, czasami sięgającej nawet i kilku lat oraz sprawę korzystania z nich do celów innych niż prywatny użytek. Ale, że rzecz działa się w rejonach trzeciego świata, w odległej Afryce, gdzie jak wiadomo władza bardziej łakoma na sproszkowane ciosy słonia i nosorożców, które wedle ich pustych łbów pomóc mają na erekcję a nie w mojej wiosce tak więc badanie licencji Google zaniechałem. U nas by to nie przeszło - na szczęście. Wykryta grupa dysponuje własnym sprzętem szpiegowskim. W aktówce znajdowało się zdjęcie z noktowizora. Inne np.z termowizora uległy niestety zniszczeniu. Notatka mówi o pochodzeniu materiałów z działającej w obrębie Helu wyszkolonej  przez MOSSAD szpiegowskiej mewie o kryptonimie Predator.

                                     Profesjonalne pełnomorskie łodzie podróżnicze klasy U-Budł.
                                                W wersji -delux- znane pod nazwą Łu-Budubu 

Na zdjęciu widać nowoczesne pełnomorskie jachty stacjonujące w porcie marynarki wojennej. Czas powstania zdjęcia szacuje się na okres jesienny A.D 2011. Intryguje i rodzi podwójne pytanie. Kogo osłona nocy zachęca do działań w porcie i co tam się do cholery dzieje? Oficjalnie wiadomo, że miasto jeszcze nie przejęło terenu portu po (nie)siłach morskich. I być może już nie przejmie. Może obszar należy już do trzeciej zrzeszonej siły w nieznanym układzie politycznym. Co do samego "frontu politycznego" o zaszyfrowanej nazwie C5H4O3N4 zalecam daleko posuniętą ostrożność, aby nie dać się zwerbować. Notatki, papiery i świstki kreślą wyraźny obraz celu i sposobu działania ugrupowania. Zbieranie pomówień, haków na przeciwników politycznych, organizowanie wszelkich prowokacji, z jednoczesnym nagłaśnianiem obrazu sielanki jakim będzie bytowanie wyborców, fantastyczne i nieskazitelne życie dla mas za ich panowania. Oto ich sposób na zdobycie berła władzy i pióropusza wodza. Po czym stanowiska urzędowe obsadzą rodziną, zaufanymi pociotkami, powujkami i ludźmi z którymi można wspólnie zagarynać dzięgi nie gardząc przy okazji układami gospodarczymi, prywatą na boku i nadużywaniem stanowisk.


Prawdziwe zdjęcie poniżej. I wcale nie zrobione przez szpiegowską mewę. A cały wpis służy praktycznie jednemu... Zaprezentowaniu fotki.

                                      Autentyczne (ponoć) zdjęcie z Helu zajętego przez Niemców.

2 komentarze:

Pamiętaj! Komentarze są moderowane, zawierające wulgarne zwroty będą kasowane lub cenzurowane gwiazdkami. Zauważ, nie jestem botem i nie przejdą kombinacje dzielenia wulgaryzmów na sylaby, u=oo, j=y itp. sztuczki :)