2013/01/22

MMM - Może Morze Mrożone

Wbrew pogłoskom zasłyszanym wędrując przez kamienne przestrzenie pobielonej szarzyzny deptaka De Lux głoszącym o kolejnym ataku w miejscową twierdzę społecznego pokoju. Ataku znanych kochanków,
Biedy i Kryzysu... tym razem ponoć cios padł w serce znanego miejscowego zakładu produkcyjnego rozrzucając plany, marzenia, strzępy niezapłaconych rat i rozerwane fragmenty spokoju ducha w promieniu wielu wiorst. Ale opaczność jakowaś czuwa nad osadnikami, chucha nań trzymając w dłoniach... wspomaga. Rzekomo byli tacy jedni co dostali mannę z nieba. My dostaliśmy mrożone ryby prosto z morza. Bez łowienia, bez wysiłku zadając kłam jednemu z porzekadeł "Bez pracy nie ma kołaczy." Dostaliśmy i to coś cenniejszego i zdrowszego niż kołacze. Dziesiątkami świeżych ryb wita plaża na cyplu. Tylko iść, schylać się i zbierać. Nooo chyba, że ktoś zaopatrzy się w chwytak do śmieci... Smacznego.





Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Pamiętaj! Komentarze są moderowane, zawierające wulgarne zwroty będą kasowane lub cenzurowane gwiazdkami. Zauważ, nie jestem botem i nie przejdą kombinacje dzielenia wulgaryzmów na sylaby, u=oo, j=y itp. sztuczki :)